Sąd Najwyższy rozstrzygnął zagadnienie prawne, budzące od dłuższego czasu wiele kontrowersji zarówno wśród spółek, jak i sądów. Uchwałą z dnia 1 grudnia 2017 roku (III CZP 65/17) Sąd Najwyższy zajął bowiem stanowisko w kwestii odpowiedzialności członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, którzy objęli tę funkcję wtedy, gdy spółka była niewypłacalna.
nawet w sytuacji w której spółka była całkowicie niewypłacalna ale zaciągała nowe zobowiązania, członkowie zarządu, którzy nie złożyli we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości, będą ponosili odpowiedzialność przewidzianą art. 299 § 1 ksh
Zdaniem Sądu, tacy członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność przewidzianą art. 299 k.s.h. za długi spółki powstałe po objęciu przezeń funkcji, także wtedy, gdy zgłoszony przez nich wniosek o ogłoszenie upadłości spółki zostałby oddalony na tej podstawie, że majątek spółki nie wystarczyłby na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego lub wystarczyłby jedynie na zaspokojenie tych kosztów.
Członek zarządu spółki z o.o. odpowiedzialny jest za długi spółki, gdy egzekucja wobec spółki okaże się bezskuteczna
Ustawodawca, w interesie wierzycieli niewypłacalnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ustanowił art. 299 kodeksu spółek handlowych. Wprowadza on zasadę odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki, jako konsekwencji za nieprawidłowe prowadzenie spraw przedsiębiorstwa. Chodzi o sytuację, kiedy przez owe działania wierzyciele nie mogą liczyć na zaspokojenie swoich roszczeń z majątku spółki, ze względu na niemożność prowadzenia z majątku spółki skutecznej egzekucji. Bezskuteczność egzekucji z majątku spółki zachodzi natomiast wówczas, gdy majątek jest na tyle niewystarczający, że komornik postanawia zakończyć postępowanie wydaniem postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko spółce z ograniczona odpowiedzialnością. Jeżeli więc egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu będą solidarnie odpowiadali za jej zobowiązania.
Ustawodawca przewidział także okoliczności, w których członek zarządu od owej odpowiedzialności może się uwolnić. Są to trzy sytuacje, w których musi on wykazać, iż:
- we właściwym czasie złożono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu;
- niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy;
- pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody.
Sytuacja, w której zostanie złożony przez członków zarządu wniosek o ogłoszenie upadłości, budzi najmniej wątpliwości. Wykazanie braku winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości jest natomiast sytuacją rzadką, ponieważ dotyczy bardzo wyjątkowych sytuacji, takich jak np. długotrwała choroba członka zarządu czy niedopuszczenie go do informacji dotyczących spółki, kiedy jednak podejmował czynność w tym kierunku. Rozbieżności w doktrynie pojawiały się natomiast w przypadku trzecim, w którym niezbędne było wykazanie braku szkody po stronie wierzyciela, pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu.
Kiedy spółka jest niewypłacalna, szkodą wierzyciela może być nie tylko deficyt w jego majątku, ale również sam fakt zaciągania u wierzyciela długów przez spółkę
Sąd Najwyższy rozpatrując zagadnienie prawne skupił się na wyjaśnieniu rozumienia pojęcia braku szkody po stronie wierzyciela. Powołał się więc na utrwalone w omawianej kwestii orzecznictwo, przytaczając odmienne w tej kwestii poglądy. Przyznał rację, że wysokość szkody wierzyciela odpowiada różnicy w potencjale majątkowym spółki, jaka wystąpiła, a do jakiej nie doszłoby, gdyby we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości. Tym samym skłonił się do stanowiska, iż w ramach odpowiedzialności z art. 299 § 1 ksh nie odpowiadają członkowie zarządu, którzy nie złożyli we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości – w sytuacji całkowitej niewypłacalności spółki w chwili objęcia przez nich funkcji i zaciągania przez nich nowych zobowiązań. Uznał więc, że wierzyciel nie będzie mógł twierdzić, iż poniósł szkodę, jeżeli tylko pozwany członek zarządu wykaże, że nawet w sytuacji dopełnienia przez zarząd prawem nałożonych obowiązków, stopień zaspokojenia wierzyciela byłby identyczny.
Jednocześnie jednak Sąd Najwyższy przytoczył linię orzeczniczą zarysowaną wcześniejszymi wyrokami SN twierdzącą, że szkoda wierzyciela wynika tylko z faktu zaciągania przez spółkę zobowiązań w stanie jej niewypłacalności, i w takiej sytuacji wartość szkody odpowiadałaby wysokości niezaspokojonych roszeń wierzyciela z tego tytułu.
Chodzi więc o sytuację, kiedy w trakcie opóźniania się członków zarządu z wystąpieniem z odpowiednim wnioskiem, dochodzi do kolejnych zdarzeń rodzących nowe zobowiązania spółki, które nie powstałyby gdyby wniosek został w terminie złożony. Szkoda wierzyciela polegająca na pogarszaniu lub utrudnianiu możliwości jego zaspokojenia wynika wtedy bezpośrednio z nieodpowiedzialnego zachowania członków zarządu, dlatego też powinni oni tutaj ponosić odpowiedzialność.
Sąd Najwyższy stanął na straży wierzycieli, którzy działając bez wiedzy o sytuacji finansowej spółki, współpracowali nadal z podmiotem, który był niezdolny zaciągane zobowiązania
Reasumując więc owe poglądy, Sąd stanął na stanowisku, iż nawet w sytuacji, w której spółka była całkowicie niewypłacalna, ale zaciągała nowe zobowiązania, członkowie zarządu, którzy nie złożyli we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości, będą ponosili odpowiedzialność przewidzianą art. 299 § 1 ksh, nawet jeśli wykażą okoliczność braku możliwości jakiegokolwiek zaspokojenia wierzyciela w razie zgłoszenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości.
Tym samym, Sąd Najwyższy stanął na straży wierzycieli, którzy działając bez wiedzy o sytuacji finansowej spółki, współpracowali nadal z podmiotem, który był niezdolny zaciągane zobowiązania zaspokoić. Jest to niewątpliwie kolejny krok ku zabezpieczeniu pozycji wierzycieli w stosunku do działań członków zarządu spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
Odpowiedzialność członków zarządu wobec długów i niewypłacalności
Sądy orzekają, iż każdy członek zarządu, jest odpowiedzialny za zobowiązania wobec spółki, jako konsekwencji za nieprawidłowe prowadzenie spraw i interesów przedsiębiorstwa. Bez względu na majątek spółki, bezskuteczna egzekucja majątku spółki sprawi, że odpowiedzialność członków zarządu za długi i niewypłacalność spadnie na wszystkich członków zarządu, którzy będą solidarnie odpowiadali za zobowiązania wobec wierzycieli.
Jeżeli po przeczytaniu tego wpisu uważasz, że może on pomóc innym osobom, mamy prośbę o jego udostępnienie, co na pewno będzie dla nas stanowiło zdecydowaną motywację do dalszego rozwoju tego miejsca…